Leszek Karpiński Leszek Karpiński
580
BLOG

Choroba Zientarskiego.

Leszek Karpiński Leszek Karpiński Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Zwykle nie czytuję brukowców typu Fakt, ale dziś nie trudno było nie zauważyć na kioskowych wystawach wielkiego zdjęcia młodego Zientarskiego z wystawionym środkowym palcem. W normalnych warunkach, gdybym nie wiedział z czego Zeintarski zasłynął ostatnimi czasy, pomyślałbym "a pewnie prześladują go paparazzi i na przysłowiowy "odczep" pokazał middle finger, przecież każdemu puszczają czasem nerwy". No właśnie, ale Zientarski nie jest zwyczajnym celebrytą, który mozolnie prowadzi swoją karierę. Kiedy trzy lata temu Maciej rozbił piękne Ferrari Modena o betonową podporę lecąc z zawrotną prędkością, do tego zabijając siedzącego obok kolegę i cudem przeżył, oczekiwano od niego skruchy. Bo normalnym zachowaniem człowieka, który, co najbardziej zabawne, w trakcie swojego śmiertelnego rajdu widniał na co drugim bilbordzie promującym bezpieczną jazdę, przez swoją lekkomyślność pozbawia życia drugiego, jest skrucha i wyrzuty sumienia. W tej smutnej historii okazało się, że nic podobnego! Maciej najpierw zasłaniał się utratą pamięci i podobnymi mętnymi argumentami, aby teraz przekonywać sąd, że to nie on prowadził. Zaiste bardzo niehonorowe i niemęskie (co Zientarskiemu, jako ekspertowi od aut powinno najbardziej przemówić do rozsądku) jest jego zachowanie. Środkowy palec tylko potwierdza brak jakichkolwiek zewnętrznych oznak skruchy, żalu. Bo można sobie mówić, że wewnętrznie przeżył i takie tam, ale jako osoba publiczna, zapewne dla niektórych ulubieniec powinien przyznać się do błędu publicznie.  Chorobą Macieja Z. jest buta i zanikające sumienie, nie pamięć.

Nie interesuje mnie dyskusja z ludźmi, którzy cały swój pogląd na świat przyjęli biernie od swoich autorytetów. Wybaczcie wolę dyskutować z oryginałem nie z kopią. Mistrzowie: Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości